Wewnętrzny krytyk, czyli o najważniejszej relacji w Twoim życiu
Znaliśmy się już jakiś czas. Taka tam niezobowiązująca znajomość. Wpadał od czasu do czasu. Czasami tylko na chwilę, czasami zostawał dłużej. Najbardziej lubił noce. Po każdym takim spotkaniu czułam, że przepadłam. Obezwładnił mnie. Powodował, że ciągle miałam go w głowie. Były chwile, że nie mogłam bez niego żyć. Czułam, że zaczął kontrolować moje życie.
Walka
Wiedziałam, że to on rozdaje karty w tej relacji. Ale nie mogłam nic z tym zrobić. Wiedziałam, że nie uwolnię się od niego zbyt szybko. Aż pewnego dnia podjęłam decyzję. Postanowiłam, że się go pozbędę. Zrobię wszystko, aby zniknął z mojego życia. Walczyłam. Walczyłam tak zaciekle, że brakowało mi sił. On ponownie zwyciężał. Ponownie był górą. Ponownie byłam jego.
Mój wewnętrzny krytyk
Myślisz pewnie, że mówię o jakimś toksycznym związku? O zniewoleniu kobiety przez mężczyznę? O niespełnionej miłości? Nie o taką relację mi chodziło. Mówię o wewnętrznym krytyku. Praca nad własnym krytykiem, nad tym głosem w głowie, który powstrzymuje cię przed zmianami, nie jest łatwa. Jednak wiem, że warto ją wykonać. Jak to zrobić?
Jak poradzić sobie z wewnętrznym krytykiem?
Jak zwykle, w obszarach nad którymi chcesz pracować, powinieneś zacząć od samoświadomości. Od zauważenie sytuacji, kiedy głos krytyka wewnętrznego się pojawia. Możesz również zapisać sobie, co konkretnie krytyk „mówi”, jakie emocje się w związku z tym pojawiają i co robisz (lub nie robisz) po usłyszeniu tego głosu. Kolejnym krokiem, który możesz wykonać jest nauka rozmowy ze swoim negatywnym głosem. Poniżej znajdziesz trzy strategie, które ułatwią ci tę rozmowę. Ale zanim przejdziesz do działania, to została nam do wyjaśnienia jeszcze jedna kwestia.
Wewnętrzny krytyk to część ciebie
I dlatego właśnie uważam, że nie powinno się całkowicie uciszać wewnętrznego krytyka. Jeśli unicestwiać go na zawsze, to tak, jakbyś zatracił część siebie. Warto spojrzeć na niego bardziej przychylnym okiem. Może być tak, że głos, który pojawia się w twojej głowie, chce cię przed czymś ochronić.
3 strategie radzenia sobie z krytykiem
Kiedy krytyk wewnętrzny za bardzo rozgości się w twojej głowie i będzie powstrzymywał cię przed realizacją twoich pragnień, możesz wybrać jedną z trzech strategii rozmowy z nim.
- 1. Fakty bez ocen. Kiedy usłyszysz: „Nie poradzisz sobie z tym nowym zadaniem” to zanim uwierzysz w te słowa to weź głęboki oddech i zastanów się jakie są fakty. Powiedz krytykowi o innych zadaniach, z którymi sobie poradziłeś, o swoich predyspozycjach, mocnych stronach czy sukcesach.
- 2. Zachowanie empatyczne. Kiedy krytyk wrzeszczy i masz go już dość, po prostu przytul sam siebie. Powiedz do siebie, że to normalne, że czasami pojawiają się negatywne głosy w twojej głowie, ale że one nic dla ciebie nie znaczą. Zastanów się również, czy w danym momencie krytyk wewnętrzny, nie chce cię przed czymś ostrzec, ochronić.
- 3. A kiedy powyższe sposoby nie działają możesz po prostu użyć stosowanej złości w kierunku krytyka. Nie mogę przeklinać w artykule, ale ty śmiało możesz sobie na to pozwolić i powiedzieć dosadnie krytykowi, co o nim myślisz.
Powyższych strategii możesz używać zamiennie, w zależności od tego, do którego sposobu jest ci bliżej i który jest w zgodzie z tobą. Pamiętaj…
„Lęk karmi się ciemnością”
Oznacza to, że dopóki nie wystawisz na światło dzienne swojego krytyka, to będzie on urastał do monstrualnych rozmiarów. To trochę tak, jak ze szczurem, którego słyszysz w ciemności. Boisz się go, ale gdy tylko skierujesz na niego snop światła, szczur znieruchomieje i ucieknie. Życzę ci powodzenia w oswajaniu swojego krytyka.