“Dlaczego” i “po co” jechać na Bali
Z tej strony Sandra Lasek – prowadzę z Michałem Pasterskim “Insight na Bali”, a że ten warsztat jest naprawdę niesamowity, to zdarza mi się często o nim rozmawiać z uczestnikami innych moich warsztatów, ale też po prostu ze znajomymi.
Często pada wtedy pytanie – czy warto jechać. A jak już powiem, że warto! Pytają oczywiście “dlaczego warto?”
Pytanie “dlaczego” jest moim ulubionym pytaniem, bo sięga głęboko w istotę zagadnień i sprawia, że trzeba się zastanowić nad tym, co jest naprawdę ważne.
Kiedy już wiemy, co chcemy zrobić (np. pojechać w egzotyczne miejsce z fajnymi ludźmi i przeżyć niezapomnianą przygodę lub bardziej szczegółowo: pojechać na Bali na warsztaty rozwojowe) i wiemy, jak to chcemy zrobić (np. pojechać z Life Architect na warsztat Insight na Bali) to warto zastanowić się dlaczego chcemy to zrobić.
Pytanie “dlaczego” pięknie uzupełnia się z pytaniem “po co”. Jedno dopytuje o przyczynę, która napędza nas do zrobienia czegoś, a drugie pyta o skutki, jakie to działanie ma nam przynieść. Warto zadać sobie i jedno, i drugie pytanie.
“Dlaczego” i “po co”…
„Dlaczego warto jechać” dla każdego będzie inne, jednak często pojawiają się odpowiedzi takie jak: warto, bo można spędzić wakacje w pięknym miejscu, odwiedzić egzotyczny kraj, a zarazem przejść przez proces rozwojowy; warto, bo można pojechać samemu i nie trzeba czekać, aż znajdzie się ktoś, kto będzie chciał z nami wyjechać na Bali; warto, bo dzięki temu można przełamać w sobie temat „podróżowanie” w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach; warto, bo ten wyjazd to taki “all inclusive”, tylko, że zamiast alkoholem można upijać się samopoznaniem; warto, bo na takie wyjazdy jeżdżą wspaniali, ciekawi i otwarci ludzie…
„Po co jechać” również będzie bardzo indywidualne, jednak często pojawiają się odpowiedzi: po to, aby z innej perspektywy popatrzeć na swoje życie (dystans robi różnicę i naprawdę daje niezwykłą możliwość zobaczenia siebie i swojego życia w inny sposób); po to, aby wprowadzić jakiś ruch do swojej egzystencji (czasem jesteśmy w totalnej stagnacji i taki duży krok, wprowadza lawinę zmian); po to, aby zdobyć inspirację od innych osób, bo to zawsze się dzieje; po to, aby dać sobie przestrzeń i czas tylko dla siebie; po to, aby zrobić coś dla siebie – zarówno wakacyjnie jak i rozwojowo; po to, aby zwiedzić kawałek świata…
Podczas tej podróży na Bali będzie można odkryć wiele swoich „dlaczego” i „po co”, nie tylko związanych z wyjazdem i podróżowaniem, ale z całą resztą życia.
Odnaleźć własne odpowiedzi
Nagle, w tak odmiennych okolicznościach przyrody, jakimi jest przebywanie w Indonezji, nasz umysł odpuszcza i pojawiają się odpowiedzi na dawno nurtujące nas pytania. Jest to możliwe dzięki temu, że na tyle dużo dzieje się nowych rzeczy, z którymi musi poradzić sobie nasz analityczny umysł (nowe jedzenie, klimat, przyroda, okoliczności, miejsce, ludzie, strefa czasowa itd.), że nad niektórymi pytaniami zaczyna pracować serce.
Nagle okazuje się, że nasze „dlaczego” i „po co” są głębokie i ważne.
Nagle okazuje się, że jesteśmy na takim warsztacie, bo kochamy naszych bliskich i chcemy im pomóc, bo chcemy być dla nich wsparciem. Nagle okazuje się, że wybraliśmy się w tę podróż do Azji, bo nigdy wcześniej nie zrobiliśmy czegoś dla siebie, a teraz chcieliśmy docenić i uczcić bycie sobą. Nagle okazuje się, że jesteśmy na tym warsztacie, bo od lat nie możemy poradzić sobie z jakąś traumą i tym wyjazdem postanowiliśmy zakończyć proces gojenia ran. Nagle okazuje się, że kochamy świat i ludzi i dlatego, chcieliśmy spędzić czas w pięknym miejscu i innymi osobami, które mają takie właśnie podejście do życia…
Nagle okazuje się, że kiedy nasz umysł jest zajęty przetwarzaniem nowości wokoło nas, nasze serce radośnie się otwiera i daje nam dostęp do nas samych. Część z tego procesu dzieje się samoistnie, a część poprzez prowadzone przez nas medytacje. Jedno jest pewne. Warto zastanowić się, dlaczego w ogóle chce się na taki wyjazd pojechać, no i po co, ale warto też zastanowić się, dlaczego i po co robimy wszystko inne w naszym życiu.
Na to na pewno jest przestrzeń podczas “Insight na Bali”. Kiedy chcemy odkrywać nasze najgłębsze pobudki, warto wtedy skupić swoją uwagę w okolicach serca, wyciszyć na chwilę umysł i posłuchać, co nasze serce ma nam do powiedzenia.